
Do miejsc tak wyjątkowych jak Międzynarodowe Centrum Kongresowe w Katowicach przyjeżdża się zobaczyć coś wyjątkowego. Nie inaczej było w czasie tegorocznych 4DD, czyli 4 Design Days w połowie lutego. Projektanci, producenci i inwestorzy spotykali się szukając świeżości i wzajemnej inspiracji. Czy im się udało?
Coś nietypowego. Coś innego. Coś zaskakującego. Takich rzeczy wypatrywaliśmy w czasie tegorocznej edycji 4DD. Próba znalezienia w czasie podobnych imprez inspiracji nie jest trudna. Trudne jest przełożenie tych inspiracji na codzienną pracę nad wnętrzami, w których ludzie mają się czuć dobrze i ma się im wygodnie pracować.
Dlaczego? Ponieważ można odnieść wrażenie, że wielu współczesnych projektantów szuka oryginalnych form, ale już rzadziej rozwiązania problemów przyszłych użytkowników tych form.
Deficyty współczesnych biur i związana z nimi ucieczka pracowników w stronę „home office”, to poważne wyzwania, którym nie łatwo sprostać. Poszukiwanie oryginalnych form powinno iść w parze z poszukiwaniem funkcjonalności. To jednak nie zdarza się zbyt często.
Z drugiej strony można powiedzieć, że właśnie stworzenie wielu projektów daje szansę zaistnieć tym kilku wyjątkowym. Bo to właśnie to, co staje się wzorem dla kolejnych prac, to co można z powodzeniem zastosować w różnych wnętrzach, to co zyskuje uznanie krytyków i użytkowników – to są właśnie przedmioty, które chcielibyśmy zobaczyć na imprezach takich jak 4DD.
Czy w tym roku udało się znaleźć świeżość i inspirację w trakcie 4 dni designu w Katowicach? Na to pytanie każdy uczestnik musi odpowiedzieć sobie sam. A trafność tej odpowiedzi i tak zweryfikuje rynek…
0 Comments